KURS CZYTANIA NUT GŁOSEM

Umiejętność czytania nut głosem to jeden z fundamentów profesjonalnego śpiewania – zarówno w klasycznym repertuarze solowym, jak i w pracy zespołowej, np. chóralnej a niejednokrotnie zdarza się, że ta umiejętność przydaje się w muzyce – nazwijmy ją zbiorczo – rozrywkowej.

Mimo to, w Polsce – na wydziałach wokalnych, zarówno w szkołach muzycznych czy uczelniach artystycznych, a co gorsza – w zawodowych chórach – umiejętność ta czasami pozostawia wiele do życzenia. Oczywiście zaznaczam, że nie mam tutaj na myśli wszystkich osób, które zamierzają związać swoje zawodowe życie ze śpiewem na poziomie – mówiąc w żargonie – PRO, ale pochylam się nad grupą osób, które delikatnie mówiąc nie przepadają za rozczytywaniem nowego materiału muzycznego.

Oczywiście, ciężko jest stwierdzić jaki jest faktyczny stan. Nie posiłkuję się żadnymi ankietami czy badaniami – swoją opinię na ten temat opieram jedynie na własnym doświadczeniu pedagoga oraz szefa artystycznego zespołu Cracow Singers.

Jako profesjonalny zespół nieinstytucjonalny, działający jedynie projektowo, każdorazowo do projektów zapraszamy osoby ze swojej bazy śpiewaków, lub bazując na studentach wydziałów wokalnych i niestety zarówno w jednym jak i w drugim przypadku, zdarzają się przykre rozczarowania kiedy zaproszone osoby w różnym tempie przyswajają nowy materiał muzyczny. A przecież nie mamy do czynienia z osobami początkującymi ale już przez kilka lat pracującymi swoim głosem.

Podczas wielu szczerych i przyjacielskich rozmów dowiaduję się, że ktoś musi sobie podegrać swoją partię w domu – co też nie stanowi łatwego zadania, ktoś musi nauczyć się z mp3, dla kogoś to dużo materiału i musi mieć więcej czasu. Zdarzały się również miłe niespodzianki, kiedy jedna z naszych śpiewaczek po dwóch latach współpracy i wielu przeróżnych koncertach z programem – od renesansu po prawykonania muzyki współczesnej, przyznała się, że nie potrafi czytać nut swoim głosem – musi sobie zagrać partię… Nic na to nie wskazywało – zawsze była perfekcyjnie przygotowana do swojej pracy.

Wszystkie te przypadki pokazują, że brak podstawowych umiejętności śpiewaka-wokalisty – luka spowodowana brakiem podstawowej umiejętności czytania nut, powodują u wokalisty jak i u dyrygentów stratę czasu i nerwów. A przecież śpiewanie w grupie należy do najprzyjemniejszych aktywności muzycznych.

Umiejętność czytania nut od pulpitu dyrygenckiego?

Tak, jest to szalenie ważne nie tylko z perspektywy organizacji czasu prób (każda osoba nieznająca “jeszcze” swojej partii – spowalnia pracę grupy) ale przede wszystkim z perspektywy artystycznej jakości pracy zespołu.

Podczas śpiewania nie jesteśmy w stanie skupić się na wszystkich aspektach technicznych naszego śpiewu oraz nad tym czego wymaga od nas praca w grupie – zgranie barwowe, charakterystyka brzmienia głosu, całości zespołu, frazowanie, budowanie napięć i wiele innych elementów. Każdy moment zawahania się przed kolejną wysokością dźwięku sprowadza śpiewaka w stan skupienia nad materiałem muzycznym i wytrąca umysł z myślenia nad jakością prezentacji

Gdzie leży problem?

Mam to szczęście, że potrafię zdiagnozować problem. Rozpocząłem swoją edukację muzyczną w wieku 15 lat właśnie od wydziału wokalnego – przeszedłem zatem drogę, którą przechodzi wielu śpiewaków czy chórzystów w Polsce. Ja byłem zapaleńcem i poświęciłem sporo swojego prywatnego czasu poza szkołą na ćwiczenie praktyczne czytania nut głosem ale podejrzewam, że gdybym tego nie robił z taką systematycznością i zapalczywością, to ta umiejętność nie byłaby dla mnie w zasięgu ręki w tak krótkim czasie.

Podczas pracy zawodowej z młodzieżą według metod, którymi sam byłem prowadzony rezultaty były – krótko mówiąc – słabe.

Dopiero zmiana metody przyniosły oczekiwane rezultaty i zamierzone tempo nauki. Oczywiście praktyka czyni mistrza ale mistrzem można się stać szybciej.

Przedstawiam zatem kurs czytania nut głosem dla wokalistów, który prowadzony jest metodą solmizacji relatywnej. Minimalna ilość teorii pozwala od razu przejść do ćwiczeń praktycznych. W mojej pracy zdarzało się, że po dwóch tygodniach, kilkoro z moich uczniów zrobiło większe postępy niż ja w ciągu roku nauki w szkole muzycznej – wystarczy odrobina wolnego czasu w ciągu dnia i chęć do nauki – a ten niewielki wysiłek na pewno się opłaci.

Zostaw komentarz

Your email address will not be published. Required fields are marked *